środa, 29 kwietnia 2015

Małpka

Jachol obudził się z południowej drzemki. Zochacz pobiegła do niego ale po chwili wparowała do kuchni i zaczęła grzebać w chlebaku. Następnie wybiegła ponownie z kawałkiem bułki. Zaintrygowana Mama poszła za nią do pokoju Jachola. Widząc Mamę Zochacz się rozpromieniła i oświadczyła "Karmię małpkę w klatce bułeczką".

No w sumie w zoo mówią że nie karmić zwierząt. Ale chyba bliskich krewnych to nie dotyczy?

poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Miłość nie bez powodu

Mama wydała Pietruszce serię poleceń. Pierworodny zgubił się już przy drugim. Spojrzał zdezorientowany na Mamę, które rozzłościła się tym, że syn jej nie słuchał uważnie i odmówiła powtórzenia poleceń. Wtedy Zochacz wyrecytowała precyzyjnie to co Mama kazała Pietruszce zrobić.

Mama kiwnęła potwierdzająco głową po czym powiedziała do Pietruszki z wyrzutem "I młodsza siostra musi za ciebie słuchać i pamiętać!". Pietruszka wzruszył ramionami i odparł spokojnie "Po to ją mam i za to ją kocham".

Mama o tym wiedziała. Ale nie wiedziała że i Pietruszka o tym wie. I że docenia.

niedziela, 26 kwietnia 2015

Napęd

Zochacz biegała wokół stołu. W pewnej chwili zatrzymała się żeby porozmawiać z Mamą. Po czym podciągnęła sukienkę i z okrzykiem "Turbo dopalacze!" ruszyła ponownie.

Mama przyznaje, że patrząc na tempo i wytrzymałość córki faktycznie podejrzewa że gdzieś pod kiecą ukrywa jakiś turbo napęd.

sobota, 25 kwietnia 2015

Zuber

Pietruszka, Zochacz i Jachol byli kilka dni temu w Krynicy-Zdrój. W Pijalni Głównej, rodzice zarządzili, że dzieci muszą skosztować każdej dostępnej tam wody mineralnej. Przy Słotwince Pietruszka się uśmiechnął, przy Janie - skrzywił, a po skosztowaniu Zubra powiedział "To już jest ciężkie przegięcie. Ta woda jst tylko dla prawdziwych twardzieli".

Mama próbowała pić wodę Zuber kilka razy, w różnych okresach swojego życia. Za każdym razem dochodziła do tego samego wniosku co Pietruszka.

czwartek, 23 kwietnia 2015

Błogosławieństwo

Pietruszka wyciągał z lodówki jogurty. Podał jeden z nich Zochacz, która zaczęła protestować mówiąc, że chciała ten obok. Pietruszka wręczył jej jednak pierwszy z jogurtów i powiedział, że ten drugi jest taki sam. Zochacz nie poddawała się jednak, prosząc, żeby pokazał jej ten drugi jogurt, tak aby mogła się upewnić że faktycznie jest taki sam.

"Błogosławieni którzy nie widzieli a uwierzyli" odparł Pietruszka i stanowczym gestem zamknął lodówkę.

niedziela, 19 kwietnia 2015

100 matołów

Podczas spaceru Pietruszka przyglądał się szyldom. W pewnej chwili zaskoczony zapytał "Stomatologia? Tam jest stu matołów?".

I potem ludzie się dziwią, że dentyści bywają mściwi i borują za mocno. Kiedy naród taki nieżyczliwy.

piątek, 17 kwietnia 2015

Samouciszacz

Jedną z podstawowych zasad samochodowego savoir-vivre jest to, że w trakcie gdy Mama parkuje nie wolno rozmawiać. Kiedy wczoraj Mama wracała z Zochacz do domu w trakcie parkowania usłyszała z tylnego fotela nieśmiały szept "Cicho Zosiu, cicho".

Ma dziewczyna instynkt samozachowawczy. 

czwartek, 16 kwietnia 2015

Oznaki starzenia

Mama szła z Zochacz na spacer. Świeciło piękne słońce. W pewnej chwili Zochacz oświadczyła "Ale wspaniałe słoneczko. Kwiatki rosną na tym słoneczku. I ja rosnę na tym słoneczku. Wszyscy rosną na słoneczku". Mama uśmiechnęła się i powiedziała "Ja już nie rosnę". Zochacz pokiwała twierdząco głową i odparła "Tak, ty się już tylko starzejesz".

Nikt człowieka tak nie pognębi jak własna córka.

środa, 15 kwietnia 2015

Pióropusz

Zochacz założyła na głowę chustkę i oświadczyła że ma pióropusz. Mama spytała czy wie, z czego robi się pióropusze. Widząc zakłopotanie córki postanowiła podpowiedzieć "No zastanów się kochanie, jeśli coś się nazywa pióropusz to z czego może być zrobione?". Twarz Zochacza rozbłysła po czym córka krzyknęła "Z puszku!".

Do sprawności Indianina jeszcze trochę nam brakuje.

poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Owoce i warzywa

Kiedy Pietruszka chorował na ospę i siedział w domu Tata zarządził, że przez godzinę dziennie będzie do niego mówił wyłącznie po angielsku. W wyniku tego Pietruszka dostał na przykład na obiad odsmażane ziemniaki (których nie lubi) bo nie wsłuchał się w opcje które mu Tata proponował.

Kiedy kolejnego dnia Tata robił kanapki i spytał Pietruszkę "Tomato?", nauczony doświadczeniem syn spytał czujnie "Potato? Ziemniaki na kanapkę?".

Cóż, uważne słuchanie rozmówcy jest podstawą sukcesu przy nauce języków obcych. Tata to docenił i na kanapce wylądował jednak pomidor.

niedziela, 12 kwietnia 2015

Polska Chrystusem narodów

Po wyjściu z kościoła Mama przystąpiła do tradycyjnego odpytywania starszych dzieci z treści mszy. Zochacz miała trudności z powtórzeniem Ewangelii o Tomaszu, jednakże dobrze zapamiętała kazanie o Bożym Miłosierdziu. Ponieważ przy wyjściu rozdawane były obrazki, Mama postanowiła jeszcze spytać o to, co oznacza biały i czerwony strumień na obrazku "Naszą flagę?" odpowiedziała Zochacz z pewnym wahaniem.

No w sumie to chyba nie. Choć w sumie to właściwie tak.



(Dla tych którzy dziś obrazka nie dostali - czerwony strumień symbolizuje krew a biały wodę które wypłynęły z rany Chrystusa na krzyżu).

piątek, 10 kwietnia 2015

Marzenie

Mama wróciła z delegacji. Wieczorem opowiadała dzieciom, że w drodze powrotnej siedziała za nią mała dziewczynka, która miała na imię Zosia. I która uśmiechała się do Mamy i pokazywała jej swoja lalkę-bobasa a nawet przyszła w pewnej chwili do Mamy na kolana i pozwoliła pogłaskać lalę.

Zochacz westchnęła rozmarzona i powiedziała "Też bym taką chciała". Zaskoczona Mama powiedziała "Przecież masz Madzię". Zochacz stanowczo pokręciła jednak głową i odparła "Ale ja bym chciała jaką małą dziewczynkę. Siostrę Zosię, bliźniaczkę".

Pomijając już fakt, że "trzy to w sam raz" marzenie w zakresie siostry-bliźniaczki wydaje się niestety wyjątkowo trudne do zrealizowania.

czwartek, 9 kwietnia 2015

Koło okrężne

Mama odprowadziła Pietruszkę na zbiórkę zuchów. Widząc, że drużynowa już zaczęła mówić, Mama poklepała Pietruszkę po ramieniu i powiedziała "No idź już synu do koła!". Pietruszka spojrzał na nią z dezaprobatą i odparł "To nie jest koło tylko okrąg, bo nie jest w środku zamalowany".

Jak napisała jedna z Czytelniczek - uczymy dzieci na własną zgubę.

środa, 8 kwietnia 2015

Pamięć zewnętrzna

Pietruszka obierał ogórka do śniadania. Szło mu opornie, więc Tata zaproponował żeby wziął inny strużek. Słysząc to Zochacz powiedziała "Tylko uważaj Pietruszko. Pamiętasz jak kiedyś używałeś zielonego strużka i zraniłeś się w palec?".

Tata często żartuje, że odkąd się ożenił nie musi już pamiętać o własnych błędach, żeby wyciągać z nich wnioski na przyszłość, bo od tego ma żonę. Jak widać aplikacja ta zainstalowana jest też na urządzeniach "córka" i "siostra".

poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Sikiel

Zochacz wkroczyła z dumą do salony niosąc plastikową tacę na której stały cztery różowe filiżanki, z których wystawały plastikowe łyżeczki. Spojrzała na rodzinę, po czym oznajmiła "Zrobiłam dla was wszystkich sikiel!".

Są takie potrawy przy których zachowanie powagi jest trudniejsze niż zwykle. Nawet jeśli są to tylko wyimaginowane potrawy.

niedziela, 5 kwietnia 2015

Pożytki z ospy

Przy okazji składania wielkanocnych życzeń Tata spytał Mamy "A Pietruszkę można całować?". Mama zamyśliła się chwilkę po czym odparła "Ci którzy chorowali na ospę to mogą". Zochacz aż podskoczyła z radości i krzyknęła "To ja już chorowałam! Super! Pietruszko przybij piątkę!".

Kochająca siostra będzie się cieszyć nawet z tego, że miała ospę jeśli dzięki temu będzie mogła wyściskać starszego brata.

sobota, 4 kwietnia 2015

Pożądany zając

Jachol potknął się biegając po pokoju. Kiedy upadł Tata zapytał z uśmiechem "I co synu, złapałeś zająca?". Zochacz z miejsca zastrzygła uszami i zawołała "A czy ten zając przynosi prezenty?".

No w sumie to nie.

czwartek, 2 kwietnia 2015

Niezgodność z oryginałem

Mama puściła dzieciakom swoją ulubioną ostatnio piosenkę. Tata ją przytulił i zaczęli się razem kołysać w rytm melodii. Zochacz zerknęła na monitor po czym zaprotestowała stanowczo "To nie tak macie tańczyć".

Cóż córko, chyba jednak poprzeczka ustawiona zbyt wysoko.


środa, 1 kwietnia 2015

Przycisk "mute"

Kiedy przez dom przetacza się huragan dźwięków, Mama często marzy o magicznym pilocie, którym mogłaby wyłączyć dźwięki wydobywające się z gardeł jej potomstwa. Ostatnio okazało się, że pewnym (choć krótkotrwałym niestety) rozwiązaniem jest mydło. Jeśli w trakcie wieczornej kąpieli umyje się delikwentowi ryjek mydłem to do momentu jego wypłukania panuje błoga cisza.