piątek, 29 kwietnia 2016

Stosowna godzina

Mama opowiedziała bajkę o Karolku i wydała komendę wymarszu do łóżek. Pietruszka zaczął jednak negocjować mówiąc "Mam już dziewięć lat i mogę chodzić spać o dziewiątej wieczorem". Mama pokiwała głową, po czym odparła "Jasne. A ja pójdę dziś spać o trzydziestej ósmej wieczorem". 

Ku zaskoczeniu Mamy jej sarkazm okazała się skuteczny i Pietruszka zgodzil się na wyłączenie światła za kwadrans dziewiąta.

czwartek, 28 kwietnia 2016

Znawca chmur

Zochacz wyjrzała za okno i stwierdziła "Będzie padać. Ja to wiem, bo widzę czarne chmury. A czarne chmury są pełne wody. I jak ona z nich spada to jest deszcz. Wiem bo nasza pani nam o tym opowiadała".

Jak widać edukacja przedszkolna bywa zaskakująco pożyteczna.

środa, 27 kwietnia 2016

Zainteresowania

Odkąd na początku stycznia angielski Zochacz osiągnął poziom pozwalający na czytanie jej książek ze szkolnej biblioteki, Zochacz znosiła do domu książki o tęczowych wróżkach.

Ostatnio jednak przyniosła zupełnie nową książkę. Mama wzięła ją do ręki i powiedziała "O książka o magicznym jednorożcu". Na co Zochacz skinęła głową i odparła rzeczowym tonem "Tak. Bo ja się interesuję jednorożcami".

Mówią że niszowe zainteresowania świetnie wyglądają w życiorysie. Mama nie jest tylko pewna jakiej pracy musiałaby szukać Zochacz żeby akurat jednorożce okazały się przydatne.

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

9 razy P

Dziewięć lat temu o tej porze Mama stwierdziła, że dłużej to już nie da rady i wychodzi. Na szczęście Tata siedział przy niej i powtarzał jak mantrę, że to już tylko chwilka. A położna obiecywała, że naprawdę warto wytrwać bo nagroda będzie wielka. Z perspektywy czasu Mama stwierdza, że miała rację.

Dziś Pietruszka kończy dziewięć lat. To było wspaniałe dziewięć lat. Wymagające, intensywne, zapracowane ale nieustannie wspaniałe. Wszystkiego najlepszego synku.


P.S. Wczorajszą mszę odprawiał nowy ksiądz. Na początku pięknie odczytał intencję. Ale w trakcie modlitwy wiernych spojrzał szybko na karteczkę, łapiąc tylko końcem oka pierwsze słowa. Po czym poważnym głosem stwierdził "I módlmy się za Piotra w dziewiątą rocznicę śmierci ...". Mama wie, że ludzie zwykle zamawiają msze za zmarłych, rzadziej za żyjących. Ale w pewnych przypadkach rutyna naprawdę nie jest wskazana. I choć w ostatni weekend kwietnia Tata zamawia mszę od lat i zamawiać będzie jeszcze długo, tegoroczna na pewno zostanie w rodzinnej pamięci na zawsze.

niedziela, 24 kwietnia 2016

Czyścioszek

Jachol jest bardzo pomocnym dwulatkiem. Jak każdy dwulatek potrafi sporo wokół siebie nabrudzić. Ale zawsze stara się potem posprzątać.

Ostatnio Jachol szedł zakurzoną piaszczystą drogą. Kiedy wrócił z rodzicami do domu Mama i Tata zajęli się szykowaniem kolacji. Po chwili Mama przechodziła przez przedpokój i zauważyła coś dziwnego na Taty butach, coś co wyglądało jak krople wody. I faktycznie, były to krople wody. Które kapały z górnej półki. Na której stały Jachola buty. Które Jachol chwilkę wcześniej umył obficie pod bieżącą wodą w umywalce w łazience.

sobota, 23 kwietnia 2016

Intro

Za górami, za lasami, za siedmioma morzami, było sobie odległe królestwo. W tym królestwie była wysoka góra, na szczycie której stał zamek. Pod góra była jama. A w tej jamie mieszkał ... smok! Miał ogromne zęby, długie pazury i silny, zielony ogon. A na imię miał ... Karolek. Kiedy wychodził ze swej jamy i szedł na łąkę ... wąchał kwiatki, czytał poezję, a najbardziej na świecie lubił moczyć nogi w strumieniu i przyglądać się obłokom. 

Dziś rano Karolek obudził się wyjątkowo wcześnie. Przeciągnął się i zastanowił co by tu zrobić. Wyszedł więc ze swej jamy i poszedł na  łąkę. Usiadł nad strumykiem, zanurzył nogi w wodzie i zaczął nimi machać, przyglądając się przepływającym nad nim obłokom. I właśnie wtedy usłyszał za sobą głos ...

Tak od kilku tygodni zaczynają się bajki które Mama opowiada na dobranoc Pietruszce i Zochaczowi. Pietruszka odgraża się, że kiedyś napisze książkę o smoku Karolku i jego najlepszej przyjaciółce księżniczce Joasi. A Zochacz zadbała już o ilustrację strony tytułowej.




środa, 20 kwietnia 2016

Plany rozwojowe

Zochacz usiadła przy stole po czym oświadczyła "Już wiem co będę robić jak będę dorosła. Będę rodzić dzieci. Tak jak moja mama". Mama zerknęła na córkę z ukosa i spytała "A Mama nic innego nie robi tylko rodzi dzieci?". Zochacz uśmiechnęła się i odparła z lekkim lekceważeniem w głosie "No jeszcze do pracy chodzi".

Widać te jedenaście godzin które Mama spędza codziennie poza domem tylko Mamie się dłuży.

wtorek, 19 kwietnia 2016

Buczący przedmiot pożądania

Mama weszła do łazienki. Po chwili wparował do niej Jachol. Spojrzał z zachwytem, po czym szybciutko usiadł i zaczął zdejmować spodnie i skarpetki. Kiedy Mama wystawiła go za drzwi rozpłakał się rozpaczliwie. Zaskoczony Tata zapytał Mamę "Czemu Jachol się rozebrał? I czemu tak beczy?". Mama westchnęła "Stanowczo domaga się żeby użyć na nim depilatora".

"Ała" powiedział tylko Tata.

poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Budzik specjalny

W tygodniu Mama wstaje zwykle jako pierwsza, budząc resztę rodziny tuż przed wyjściem. Jednak dzisiaj kiedy Mama kręciłą się po kuchni wszedł do niej przecierający oczy Pietruszka, prowadząc radosnego jak skowronek Jachola. Mama pogłaskała synów po głowie i poprosiła żeby nie hałasowali bo Tata i Zochacz jeszcze śpią.

Pietruszka kiwnął głową, po czym zapytał marszcząc brew "Mama a ty masz jakiś specjalny budzik że Tata się nie budzi?". Mama uśmiechnęła się i wyjaśniła, że owszem Tata budzi się, ale szybko zasypia ponownie. Przy trójce dzieci w domu umiejętność szybkiego zasypiania jest podstawą przetrwania.

sobota, 16 kwietnia 2016

Szacunek dla przeciwnika

Bardzo długo Pietruszka miał trudności z opanowaniem emocji kiedy przegrywał. Nie pomagały nawet dobre rady siostry. Kiedy więc ostatnio poprosił Mamę o wspólną grę w scrabble, Mama była sceptyczna, wiedząc dobrze że nawet Tata rzadko z nią wygrywa w scrabble.

Początkowo Pietruszka i Mama szli w miarę równo. W pewnym momencie Mama ułożyła jednak słowo siedmioliterowe i zgarnęła 50 punktów premii. Pietruszka dłuższą chwilę wpatrywał się w planszę, znaczniki punktów i własne litery. W końcu wstał, podał Mamie rękę i powiedział "It was a good game. You win." (ang. to była dobra gra, wygrałaś). Po czym spokojnie poszedł do swojego pokoju.

A Mama została w salonie z otwartymi oczami i ustami.

czwartek, 14 kwietnia 2016

Wiersz

Kiedy Mama wróciła z pracy, Tata poinformował ją, że Zochacz napisała wiersz. Mama popatrzyła na niego z ukosa i odparła "Przecież ona ma pięć lat. I nawet nie umie pisać".

A jednak.


P.S. Dla tych którzy nie są biegli w językach obcych (w wersji ortograficznej zerówkowiczki) transkrypcja. I tłumaczenie.

Sun it is hot                          
I play with sun a lot 

Słońce jest gorące
Często bawię się ze Słońcem

środa, 13 kwietnia 2016

Nowy sakrament

Pietruszka przygotowuje się do Pierwszej Komunii. Ostatnio powtarzał sakramenty. Wyliczał na palcach "..., małżeństwo, księżeństwo".

Ten ostatni sakrament to trochę nietypowy. To pewnie ten, po którym zostaje się księżycem.

wtorek, 12 kwietnia 2016

Sztafeta czytelnicza

Kiedy urodził się Pietruszka, Rodzice zaczęli mu czytać, właściwie zanim jeszcze umiał siedzieć. Kiedy urodziła się Zochacz, czytali również jej. Ale jednocześnie czytać zaczął jej też Pietruszka. I to zanim jeszcze poznał literki. Kiedy urodził się Jachol, Pietruszka literki już znał i czytał bratu z ochotą. Ale także Zochacz dzielnie czytała młodszemu bratu, nie zważając na to, że on nie umiał siedzieć a ona nie znała literek.

Ostatnio Mamę naszła myśl, że Jachol nie będzie miał już komu czytać. No może kiedyś kuzynom. Dziś jednak się uspokoiła. Kiedy Mama czytała Zochacz, Jachol rozsiadł się obok z książeczką i pluszowym królikiem pod pachą. Po czym zaczął oglądać książeczkę i pokazywać królikowi obrazki z pojazdami, tłumacząc że to ciuciu (pociąg), pfla (samolot), huu (ciężarówka) i brum (samochód).

Przed pewnymi schematami po prostu nie ma ucieczki.

niedziela, 10 kwietnia 2016

Komentarz uzupełniający

Dziś niedziela Dobrego Pasterza. Na wypadek gdyby któryś z wiernych się nie zorientował, Jachol średnio co 3 minuty pokazywał na obrazek baranka i wołał "Beee, beee".

Mama za każdym razem liczyła że to już ostatni raz i że synkowi się znudzi. I faktycznie, gdzieś po dwudziestym razie Jacholowi znudziło się wołanie "beee". I zaczął wołać "Muuuuu".

sobota, 9 kwietnia 2016

Właściwa oprawa dźwiękowa

Tata spojrzał na najmłodszego syna, który właśnie skończył jeść śniadanie, po czym stwierdził z rezygnacją "Jachol, jadłeś jak świnia". Jachol rozpromienił się i odparł "Chrum!".

Najważniejsze to umieć się przedstawić.

piątek, 8 kwietnia 2016

Daczland

Mama była służbowo w Amsterdamie i Rotterdamie. Po powrocie spytała dzieci w jakim kraju była. "W Daczlandii!" wykrzyknął Pietruszka. Kiedy Mama spytała skąd ten pomysł odparł "No bo tam mówią po dutch (ang. holenderski)".

A już Mama myślała że to dlatego że wszyscy tam mają dacze.

środa, 6 kwietnia 2016

Płacz nieprzydatny

Pietruszka i Zochacz bawili się na placu zabaw, odgrywając jakąś niestworzoną historię. Rodzice siedzieli sobie na ławce a Jachol spał smacznie w wózku koło nich. W pewnej chwili Zochacz rozpłakała się rozpaczliwie bez żadnego wyraźnego powodu. Tata zerwał się, po części po to żeby sprawdzić co się stało a po części po to żeby płacz nie obudził Jachola. Kiedy dobiegał do drabinek usłyszał karcący głos Pietruszki "Nie rycz głupia bo zaraz rodzice przylecą".

No i przylecieli.

P.S. Okazało się, że w zabawie smok zjadł Zochaczową mamę. I Zochacz bardzo wczuła się w rolę zrozpaczonej córeczki.

wtorek, 5 kwietnia 2016

Znajome miano

Zochacz wraz z klasą spędziła dzień na sankach. Okazało się że jeden z kolegów nie zabrał sanek "I jeździł z innymi dziećmi, których nie znam imion" dodała Zochacz. Mama kiwnęła głową i upewniła się "Ale z tobą nie jeździł". Zochacz fuknęła "No przecież swoje imiono znam"

Dobre i to. 

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Niezbędne słownictwo

Słownictwo Jachola rozszerza się powoli i niekoniecznie po linii największej przydatności. Po tym jak pojawiło się w nim (przydatne w niemal każdej rozmowie) słowo ratrak, ostatnio Jachol opanował słowo "pupa". Powtarza je z upodobaniem przy każdej okazji, na przykład kiedy siądzie i zda sobie sprawy jakiej części ciała użył. Nie ma przy tym znaczenia czy usiadł przy stole w kuchni czy w ławce w kościele - nagle rozlega się głośnie "Pupa!", któremu towarzyszy szczery chichot.

Są chwile kiedy Mama cieszy się z tego, że są właśnie na emigracji a język polski jest jednak egzotyczny.

sobota, 2 kwietnia 2016

Związki kolorystyczne

Zochacz biegała po parku. Nagle zatrzymała się i krzyknęła "Patrz mamo, to jest ganijska kaczka. Bo ona jest cała czarna!".

Wuefista Zochacz pochodzi z Ghany. Jak dotąd Zochacz nie miała wielu okazji do poznania osób czarnoskórych. Pięcioletni umysł wyciągnął więc własne rozszerzające wnioski.

piątek, 1 kwietnia 2016

Ugruntowane podziały

Pietruszka opowiadał siostrze o "Gwiezdnych Wojnach", ze szczególnym uwzględnieniem zależności między częścią siódmą, która właśnie jest w kinach, i poprzednimi częściami. Swój niekrótki wywód podsumował "No bo Luke Skywalker był ostatnim Jedi starego testamentu".

Po długim zastanowieniu Mama doszła do wniosku, że choć to stwierdzenie nietypowe to chyba najlepiej oddaje sytuację.